„Ubezpieczyciel przy konstruowaniu wzorca umownego powinien dążyć do eliminowania z warunków ubezpieczenia postanowień przewidujących utratę czy redukcję prawa do świadczenia ubezpieczeniowego, nawet w przypadku drobnych naruszeń warunków ubezpieczenia przez ubezpieczającego, nie mających wpływu na wystąpienie wypadku ubezpieczeniowego.
Wzmocnieniu realności ochrony ubezpieczeniowej sprzyja zlikwidowanie sprzeczności interesów pomiędzy ubezpieczającymi i ubezpieczycielem, który powinien nie tylko kierować się w swej działalności dążeniem do osiągnięcia maksymalnego zysku lecz również wykazywać się maksymalną użytecznością społeczną świadczonych na rzecz obywateli usług.”
prof. dr hab. Witold Warkałło
Powyższe twierdzenie statuuje zasadę realności ochrony ubezpieczeniowej. W tym bowiem stwierdzeniu zawiera się sens, istota ubezpieczeń. Umowa ubezpieczenia z uwagi na zasadę kontraktu najwyższego zaufania powinna cechować się pewnością ochrony, jej maksymalizacją. Z drugiej strony zaś redukcją postanowień wyłączających albo ograniczających ochronę.
Tyle teorii, bo w praktyce bywa różnie. Są dobre ubezpieczenia, ale też nie brak słabych, czy wręcz szkodliwych dla konsumentów, ale również dla samej branży. Bowiem taka czarna owca pośród ubezpieczycieli psuje rynek i wizerunek pozostałych zakładów ubezpieczeń.
Niestety to działa tak, jak Kopernikowska teoria o wypieraniu dobrego pieniądza przez słabszy. Najlepszym tego przykładem były tzw. „Polisolokaty”, będące w rzeczywistości ubezpieczeniem na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK). Ubezpieczenia te, często niemające nic wspólnego z ubezpieczeniem na życie, powodowały zanik, wypieranie z rynku klasycznych ubezpieczeń na życie. Na szczęście działania Rzecznika Finansowego podjęte wspólnie z Prezesem UOKIK w latach 2014 – 2018 r. w porę doprowadziły do odwrócenia, tej niekorzystnej dla rynku ubezpieczeniowego i jego klientów, tendencji.
Tak na marginesie chcę dodać, że być może przyczyna tkwi w regulacji dotyczącej obowiązku członkostwa w Polskiej Izbie Ubezpieczeń. Otóż ten organ ubezpieczeniowego samorządu gospodarczego z uwagi na obowiązek członkostwa w nim wszystkich ubezpieczycieli art. 422 ust. 1 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, nie może wykluczyć z członkostwa takiej czarnej owcy.
Obowiązkowość członkostwa w PIU jest raczej wyjątkiem na mapie Europy niż zasadą. Chyba jeszcze tylko na Białorusi mamy taki obowiązek.
Kończąc tę dygresję i wracając do meritum artykułu, należy zauważyć, że w ubezpieczeniach autocasco wyodrębniły się trzy rodzaje szkód według kryterium rozmiaru szkody.
W zależności więc od rozmiaru szkody oraz stanu przedmiotu ubezpieczenia rozróżniamy szkodę:

Są to trzy obszary etapu wykonania umowy, które mogą być źródłem nieuczciwej praktyki rynkowej.
Na chwilę obecną trudno jest znaleźć w orzecznictwie sądów powszechnych choćby jeden wyrok dotyczący nieuczciwych praktyk rynkowych stosowanych przez ubezpieczycieli na gruncie umowy ubezpieczenia autocasco.
Natomiast pewne wskazówki co do możliwych nieuczciwych praktyk rynkowych w ubezpieczeniach majątkowych, można znaleźć w poniższych wyrokach:
- XVII AmA 119/13 – wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2013-10-02.
W tym przypadku Sąd wskazał na nieuczciwą praktykę polegającą na pomijaniu w postanowieniach OWU informacji o:
- obowiązku wypłaty bezspornej części świadczenia, co wynika z dyspozycji art. 817 § 2 k.c.,
- obowiązku wypłacenia odszkodowania, jeśli jego wypłata, pomimo umyślnego wyrządzenia szkody przez ubezpieczającego, odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności wynikającego z art. 827 § 1 k.c.
Zapisy takie wprowadzającą konsumenta w błąd poprzez nieprzekazanie, zatajenie istotnych informacji dotyczących produktu.
2. VII ACa 895/17 – wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2017-12-05
„Ogólne Warunki Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidualnych” – klauzula 02 zatytułowana „Stała suma ubezpieczenia”
W tym przypadku ubezpieczyciel obiecywał przy zawarciu umowy stałą sumę ubezpieczenia, po czym na etapie wykonania umowy zaskakiwał ubezpieczających informację, że jednak stała suma ubezpieczenia została wyliczona źle i wobec czego jest uprawniony do jej weryfikacji. Takie postępowanie w oczywisty sposób naruszało zasadę kontraktu najwyższego zaufania i prowadziło do stwierdzenia nieuczciwej praktyki rynkowej. (O umowie ubezpieczenia jako kontrakt najwyższego zaufania napisałem we wpisie z poprzedniego tygodnia).
Pozwy Rzecznika Finansowego, których podmiotów dotyczą?

CO RZECZNIK FINANSOWY ZARZUCA UBEZPIECZYCIELOM?
Przede wszystkim nieuczciwą metodologię szacowania kosztów napraw pojazdów, opartą na postanowieniach ze wzorca umowy (autocasco), związaną z brakiem jednolitych i równoważnych kryteriów szacowania kosztów naprawy przy szkodzie częściowej oraz kwalifikujących tę szkodę jako całkowitą.
Jako zarzut uzupełniający wskazać należy: celowe zawyżanie parametrów wyceny kosztorysowej naprawy pojazdu przy kwalifikowaniu szkody jako całkowitej i dążenie w ten sposób do korzystnego ekonomicznie rozliczenia szkody ubezpieczeniowej dla ubezpieczyciela.
Co chce osiągnąć Rzecznik? Jaki jest cel wytoczenia powództw z zakresu nieuczciwych praktyk rynkowych?
Rzecznik Finansowy dąży do poprawy sytuacji klientów podmiotów rynku finansowego poprzez uzyskanie zaniechania stosowania przez ubezpieczycieli nieuczciwych praktyk rynkowych, polegających na stworzeniu i zastosowaniu w procesie likwidacji szkód z ubezpieczenia autocasco nieuczciwej metodologii szacowania kosztów napraw pojazdów, opartej na postanowieniach ze wzorca umowy.
Co jest takiego wyjątkowego w sprawie wynikłej z pozwu dotyczącego nieuczciwych praktyk rynkowych?
Z pewnością jest to kwestia odwrócenia ciężaru dowodu. Zgodnie z art. 13 u.p.n.r., ciężar udowodniania, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej, a nie na konsumencie twierdzącym, że przedsiębiorca dokonał wobec niego nieuczciwej praktyki rynkowej. (tak: w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 listopada 2019 r. o sygn. akt: VI ACa 542/19)
„To przedsiębiorca, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej, musi udowodnić w postępowaniu sądowym, że dana praktyka nie stanowi nieuczciwej praktyki rynkowej wprowadzającej w błąd konsumenta, i to niezależnie od tego, z jakiego państwa członkowskiego pochodzi. Jest to podyktowane celem ustawy, czyli przeciwdziałaniem nieuczciwym praktykom rynkowym oraz ochroną interesów konsumentów, którym w ten sposób zwiększono szansę dochodzenia swoich praw. Należy zauważyć, że dla przedsiębiorców, będących przecież profesjonalistami, to przedstawienie dowodu, dzięki któremu możliwa stanie się ocena danej praktyki pod kątem wprowadzenia w błąd konsumentów, nie powinno stanowić żadnej trudności Konsekwencją wprowadzenia do przepisów ustawy instytucji odwróconego ciężaru dowodu jest odstąpienie przez ustawodawcę od ogólnych zasad prawa cywilnego wynikających z art. 6 k.c.”
(Oleksiewicz Izabela, Ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Komentarz, LexisNexis 2013)
Jakie jeszcze zachowanie ubezpieczycieli może być uznane za nieuczciwą praktykę rynkową?
Według mnie są to działania polegające na zastosowaniu:
- zasady proporcji wobec konsumentów,
- pozaumownych kryteriów wyceny pozostałości przy szkodzie całkowitej,
- modyfikacji (weryfikacji) tzw. stałej sumy ubezpieczenia, po zawarciu umowy, tj. na etapie jej wykonania, czyli likwidacji szkody kradzieżowej albo całkowitej,
- praktyki polegającej na wymyślaniu i poszukiwaniu na siłę negatywnych przesłanek wyłączenia odpowiedzialności,
- analizy ryzyka ubezpieczeniowego ex post, tj. na etapie likwidacji szkody, w sytuacji gdy nie była ona przeprowadzona na etapie wstępnym, tj. zawierania umowy,
- stawek za 1 roboczogodzinę (rbg) prac blacharskich lub lakierniczych według parametrów niedających się poddać weryfikacji.
To byłoby tyle na dziś. W przyszłym tygodniu omówię szerzej powyższe przykłady. Ze swojej strony liczę na Państwa pytania, na które postaram się udzielić odpowiedzi w możliwie najszybszym terminie, w wolnej chwili.